Łoooo Boże jak drogo cz.2 - bukiety zimowe.

Witam drogich czytelników! ;D

Zima to nie najlepsza pora roku jeśli chodzi o handel kwiatami. Już dawno skończyły się krajowe kwiaty a my kwiaciarze skazani jesteśmy na sprowadzane zza granicy gatunki, które o tej porze kosztują nie mało. Takie dodatki jak zieleń potrafią być dwa razy droższe niż w pozostałych miesiącach.
Latem i jesienią uwielbiałam robić mieszane bukiety, gdzie było mnóstwo kolorowych kwiatów: róże, goździki, eustomy, lilie, słoneczniki, mieczyki, margerytki, kolorowe chryzantemki oraz moja najukochańsza biała i różowa gipsówka... :). 
Koniec narzekania, czas na oglądanie! :)




 

Bukiet z różyczkami i gerberami


Przed świętami znajomy zamówił bukiety dla swojej dziewczyny i być może przyszłej teściowej. Jestem już "zaklepana" do wykonania bukietu ślubnego, co oznacza, że koledze się powiodło - serdeczne gratulacje! ;D 

Jesteście ciekawi jak wyszły bukiety na zaręczyny? Proszę bardzo!:)




Aby "zmiękczyć" serce teściowej - super słodki bukiet z różyczkami, gerberkami i gipsówką.




 Dla przyszłej narzeczonej była tylko jedna opcja: przepiękne czerwone róże... Oczywiście nie szczędziłam gipsówki ;). Co mi tam, niech hurtownie zarobią w święta wykorzystując moje uzależnienie od tych maleńkich, uroczych kwiateczków ;D. 



Powiedz: "tak!" ;D Mała próba przed ważnym dniem ;)



Jeśli znajomy zastosował takie same pozy jak przy wykonywaniu powyższych zdjęć to kobieta zdobyta na 100% ;). Panowie uczcie się! Powinniście brać przykład ;D.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Obsługiwane przez usługę Blogger.