Jak nie zjeść zamówienia czyli rzecz o... Bukiecie z cukierków.

Witam serdecznie! 
Dzisiaj z przyjemnością prezentuję ostatnią realizację... z wielką przyjemnością :). 




No bo któż nie lubi łakoci, cukierków, cukiereczków, czekoladek, lizaków i innych słodkości?  Podobno 9 na 10 osób lubi czekoladę... a ta dziesiąta najzwyczajniej po porostu kłamie! ;).


Cukierkowy bukiet osiemnastkowy... Na zdjęciu przysłanym przez klientkę cukierki były umieszczone jeden przy drugim i taki bukiecik wydawał mi się mały tak więc postanowiłam go zrobić, uwaga - posłużę się własnym słownictwem - "na strzeliście" lub "na bogato" ;). Uwielbiam to ostatnie określenie, w ciągu półtora roku istnienia Pracowni tyle razy je słyszałam, że automatycznie weszło mi to już w krew ;).





Bukiet wykonałam w rożku - jest to wygodniejsza opcja a na pewno lżejsza ;). Ograniczyłam stalowe druty także ręka nie odpada ;). 


Pomiędzy cukierkami poprzypinałam różową organzę, spod której wyłaniają się pomarańczowe wstążki. Dół wykończyłam koronkową wstążką i kryształkową taśmą. Brakowało mi jednak tego "czegoś". Wiedząc doskonale, że najprostsze środki są najlepsze zastosowałam kokardę z rafii i puściłam luźno końce. Bukiet z cukierków nabrał wyrazu ;).







Chętnie stosuję wszelkie perełeczki, koraliki, kryształki... Lubię jak wszystko jest dopracowane w jak najmniejszych szczegółach ;). Na każdym cukierku przykleiłam po perełce, taka kropka nad "i" ;)





Spodobały mi się pomysły z zastosowaniem słodyczy w bukietach i innych dekoracjach, więęęęęęęc.... tegoroczne walentynki będą bardzo słodkie ;) A już szykuje się zamówienie na kolejny bukiet ze słodyczy, tym razem z lizaków. Już nie mogę się doczekać! :)
Zapraszam na kolejny post! :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Obsługiwane przez usługę Blogger.