Ślub na różowo - Dekoracja auta, sali i kościoła



Witam serdecznie drogich czytelników po długaśnej przerwie - co oczywiście nie znaczy, że się obijałam w tym czasie ;). Dwa etaty, dwie siedziby - jeden człowiek... Lecz w końcu zawzięłam się, wprowadziłam trochę zmian w życiu, nawet znalazłam czas na poranne bieganie ;). No ale... najwyższy czas aby pokazać co się działo w Pracowni i malo tego... realizacja z poprzedniej soboty  ;). Już nie wspomnę ile materiału z zeszłego roku czeka na pokazanie na blogu, ale dosyć gadania, trzeba zabrać się do działania :).

Co najpierw pokażemy.... 

Chyba środa, okolice godziny 11:00



Pomyślałam, że pomaluję literki wcześniej. Niby takie proste zrobić coś wcześniej no ale geniusz musiał na to wpaść ;). Tak na serio... Po ostatnim malowaniu literek w dniu ślubu o 4 nad ranem potem zasnęłam z bukietem ślubnym w ręce. Całe szczęście, że nawet jak czuwam w nocy (bo nie można tego nazwać spaniem ;)) mam świadomość co się dzieje.  Jakby wyślizgnął mi się na podłogę to byłby płacz, oczywiście mój ;P. 


Piątek, godzina ok. 19:00



Przywozimy część dekoracji balonowych, dokładnie 1/10 tych dekoracji... ze względu na gabaryty zamówiłam jednak busa po pozostałe 9/10 dekoracji ;]. Potem zobaczycie co z tych roztrzepanych baloników powstało.


Ciekawe dlaczego wszyscy się tak oglądali na światłach, jakby przewożenie balonów było przestępstwem ;D.

Sobota, godzina 22.30



Dziękuję mojej ekipie za dmuchanie balonów... sama nie dałabym rady nadmuchać 200 szuk ;). W tym czasie prasowałam wszystkie potrzebne materiały do dekoracji. Oczy już się przymykały, całe szczęście, że co jakiś czas strzelały balony lub uciekały i prychającym odgłosem sprawiały, że moje oczy z jednego milimetra otwierały się do średnicy 5 złotych ;).


No i w końcu zabrałam się za robienie girlandy... metodą prób i błedów w końcu znalazłam sposób. Oczywiście jak wiadomo robiłam to pierwszy raz w życiu ;]. Do jakiego wniosku doszłam... Wszystkiego można się nauczyć jeśli się chce. Nawet pracując na dwa etaty gdzieś tam na produkcji brygadzistka wyznaczała pracę to ja na to: "nie umiem ale chcę się nauczyć". Pewnie dlatego moje Cv ma kilka stron ;]. Nie ma, że ktoś czegoś nie umie. Ktoś nie chce po prostu się nauczyć.
Ooochh, Pablo Coelho byłby ze mnie dumny ;D.


No i co my tu mamy... Girlanda zajęła punkt wyjściowy od lodówki, poprzez korytarz, blokując drzwi od łazienki ;). Prawdopodobnie moja mała firemka potrzebowałaby wielkiej hali abym mogła się pomieścić z tym całym majdanem... 

Przyznam, że po tym zleceniu nabawiłam się BALONOFOBII ;D 
Wiecie czym się objawia? Jeśli osoba przebywa blisko balonów, napina wszystkie mięśnie i trzyma głowę wciśniętą w ramiona z obawy przed tym, że w niespodziewanym momencie któryś z balonów eksploduje! ;) Taaaak, taaaak... oprócz panicznego strachu przed dżdżownicami doszedł nowy lęk... strach przed trzaskąjącymi balonami ;].



Sobota, godzina 1:30 ;)



Bukieciki z 7 różyczek dla druhen Panny Młodej oraz 5 butonierek dla dróżb Pana Młodego... Jak widzimy jeszcze nie zrobione do końca :D



Dzień ślubu
Poranek, Nie wiem która - nie miałam czasu spojrzeć na zegarek (dooooobra, bałam się zerknąć na zegarek ;))



Proszę bardzo... Oto efekt zablokowanego dostępu do lodówki, łazienki oraz strachu przed strzelającymi balonami przy uchu ;) Moja pierwsza girlanda tworząca piękny łuk z balonów.

Okolice godziny... nie pamiętam ;D


 Balony z helem - całe, kwiaty- przywiezione, kosze dla rodziców - opakujemy na miejscu, kokardy na krzesłach - dzięki siostra ;). Jeszcze tylko kilka drobnych poprawek i gotowe! :) 








Biel i róz... idealne, słodkie połączenie :)

Oto stół Państwa Młodych - kompozycje w koronkowych osłonkach wykonane z goździka, rózy i eustomy. I koniecznie literki :). 









Och te tło za Parą Młodą... ;D Koniec z końcem zainstalowane... ;)






No i teraz... Szaleństwo! ;) Transport tych palemek był wyzwaniem ale wszystko się udało i całe dotarły na miejsce. Jedynym minusem był silny wiatr a wiadomo... Leciutkie baloniki zaczęły żyć własnym życiem ;).



Teraz jest czas na auto. Podczas dekorowania samochodu do ślubu mój tata, zapalony pasjonat starych aut, zagaduje kierowcę... Podnoszą maskę, muszą w środku pooglądać jak wygląda, jakie to, jakie to... Jednym słowem plączą się pod nogami. 

Tata: "Monika, zaraz, teraz oglądamy silnik, za chwilę..."
Ja: " Wrrrrr... Ooooojcieeeeeccccc....." 

Zaczęłam dekorowanie goździkami od klapy bagażnika. Dodałam biały rattan, nadając mu kształt serduszek. Prosta i urocza dekoracja :). Bardzo mi zależało na minimalistycznym wystoju, auto ma piękne proste linie i nie potrzebowało wiele aby wyglądało wyjątkowo w ten wyjątkowy dzień ;). 











No i na sam koniec został nam kościół. Delikatne kokardy na ławkach, gipsówka...







Chryzantemka santini, rózowe róże i goździki, margaretka, mieczyki, eustoma, limonium... Więcej kwiatów nie pamiętam! ;D









No i najważniejsza przestrzeń... Sakramentalne "tak" wypowiedziane przy pokrowcach ozdobionych różową wstążką i gipsówką :). Delikatnie i romantycznie...







Aparaty naładowane, karty pamięci yyyyy.... jeszcze nie opróżnione :D, dwa telefony wymienione na jeden z aparatem porządniejszym niż w tym moim 9letnim telefonie... Mam nadzieję, że wprowadzenie drobnych zmian ułatwi mi dokumentację i szybszą pracę nad blogiem.
Jeśli wytrwaliście do końca posta to serdecznie Was pozdrawiam moi czytelnicy :).

Serdecznie również dziękuję mojej wspaniałej ekipie za pomoc, bez Was sama bym tego nie ogarnęła. Tzn, bez Was dałabym sobie radę ale to wszystko chyba byłoby gotowe na poprawiny zamiast na ślub! ;D Jeszcze raz dziękuję za to, że z własnej woli, nie przymuszonej moją płaczliwą miną mi pomogliście ;D. 
"No przyjedź, to ja robię na dwa etaty a Ty na jeden tylko"
"Noooo mamoooooo..." 
"Achhh... Chciałaś kosz z różami zrobić... a może pomożesz mi na sali i obiecuję, że pomogę Ci przy tym koszu? ;)" Moja ekipo... Jesteście wspaniali! ;D

Obiecuję poprawę w pisaniu postów, o ja niedobra! ;). Już nie mogę się doczekać aby zrobić następny post o kolejnych realizacji do zrobienia i tych starych do zaprezentowania :).

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Obsługiwane przez usługę Blogger.